-
KOSSOBOR
@Dlaczego zdecydowałem się na wydanie całości "Zeszytów do historii NSZ"? (9 kwietnia 2025 09:33)
"Nie wiadomo – pomyślałem – czy my wszyscy nagle nie staniemy się w oczach sporej grupy ludzi leśną bandą. Miejmy więc chociaż w rękach jakąś podkładkę, która nas skojarzy z właściwą naszej formacji ideowej i intelektualnej bandą. Nie zaś z organizacją do której należeć byśmy nie chcieli."
Dobrze pomyślałeś!
Dzięki za zeszyty NSZ.
Ojciec mojego Przyjaciela zmarł po wypadku motocyklowym. Już dawno to było. To był zwykły rolnik. Owszem, gdy po wojnie przyszli do niego, żeby "brał ziemię hrabiego P." - przepędził aktywistów komuszych i zakazał im przekraczać płot swojej posesji, mówiąc dosadnie o prawie właśności i rabunku cudzej ziemi. Odbył się pogrzeb ojca mojego Przyjaciela. I na tym pogrze ...
|
KOSSOBOR |
9 kwietnia 2025 22:26 |
@Dlaczego zdecydowałem się na wydanie całości "Zeszytów do historii NSZ"? (9 kwietnia 2025 09:33)
Imiennej listy strat polskich też nie ma - ciągle nie ma.
|
KOSSOBOR |
9 kwietnia 2025 22:10 |
@O pływaniu wśród rekinów i sprawianiu barakudy - c.d. morskich przygód sióstr Tunickich (7 kwietnia 2025 10:31)
Wszystko latało :)
Errata: wyścigi konne, naturalmą :) Rozmarzyłam się z powodu tego wspomnienia i strzeliłam babola, sorry :)
|
KOSSOBOR |
9 kwietnia 2025 00:31 |
@O pływaniu wśród rekinów i sprawianiu barakudy - c.d. morskich przygód sióstr Tunickich (7 kwietnia 2025 10:31)
Ale co się naród ucieszył - to jego :)
Siedzimy na trybunach na wyścigach w Sopocie i właśnie poszedł hyr, że "drogi Bronisław" zszedł był w wątpliwych okolicznościach. Radości wielbicieli wyścigów końskich nie da się opisać... :))) Tak, że ten...
|
KOSSOBOR |
8 kwietnia 2025 23:25 |
@U krainy krwawy lud (7 kwietnia 2025 22:37)
Dzięki za notkę. Należy ją czytać wraz ze wspomnieniami z Kresów polskich ziemian. A potem i polskich chłopów.
|
KOSSOBOR |
7 kwietnia 2025 23:54 |
@O pływaniu wśród rekinów i sprawianiu barakudy - c.d. morskich przygód sióstr Tunickich (7 kwietnia 2025 10:31)
O Jezu... Ciary, normalnie...
Największe wrażenie - to ten przybój oceaniczny. Moi braterstwo, świetni pływacy, przeżyli coś takiego przy atolu koralowym na Indyjskim. Z tym, że ich bodaj wyciagało na ocean. Miotani falami i prądem chwytali się rafy koralowej, która cięła im dłonie. Wrócili w szoku, pokrwawieni. Potem preferowali już tylko Szwecję i to z lądu :)
Wiadomość o zejściu Stalina zastała mojego tatę w knajpie dworcowej w Katowicach, gdzie czekał na pociąg do Zakopanego, gdzie była już mama. Pijaństwo, jakie tam się odbyło "na okoliczność" było niewyobrażalne. Takoż radość ludzi. Tata poświęcił swoją jedwabną, czarną skarpetę, ktorą przewiesił w poprzek plakatu z wizerunkiem wodza - te plakaty właśnie gorliwie ...
|
KOSSOBOR |
7 kwietnia 2025 22:20 |
@Odkąd żyletki zniknęły z rynku, opętani przestali nimi rzygać (7 kwietnia 2025 09:40)
Z tym "ujutnie" to pierwsza była pani reżyser Izabela Cywńska, znaleziona akurat w Omsku, gdy trwały poszukiwania na stanowisko ministra kultury w rządzie Mazowieckiego. W naszych kręgach wówczas mówiło się "pani minister polskiej kultury znaleziona w Omsku"... I to "ujutnie" brzmiało nam jak... żyletki w uszach.
"Od 12 września 1989 do 12 stycznia 1991 sprawowała urząd ministra kultury i sztuki w gabinecie Tadeusza Mazowieckiego[7]. W 2005 podpisała deklarację poparcia Partii Demokratycznej, była też współautorem programu tego ugrupowania w dziedzinie kultury. Była członkinią komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego przed wyborami prezydenckimi w 2010 i w 2015[9][10]. Została członkinią Komitetu ...
|
KOSSOBOR |
7 kwietnia 2025 21:46 |
@O kreowaniu konfliktów i ich wygrywaniu (3 kwietnia 2025 09:04)
Ludożerka to udany neologizm :) Bardzo trafiony. Wymienialny z biomasą.
Naturalnie, są sensowne feminatywy. Niektóre mają też określone znaczenia, np. magisterka. I nie jest to pani magister.
|
KOSSOBOR |
4 kwietnia 2025 00:12 |
@O kreowaniu konfliktów i ich wygrywaniu (3 kwietnia 2025 09:04)
No i chirurżka, nie zapominajmy o chirurżkach! A taka ortopedka? Lub urolożka? A pediatrka? A "gościnia"?
Feminatywy niszczą język polski na amen. I to skutkuje np. infantylizmem. Z normalnych lekarzy płci żeńskiej robią idiotki, po prostu. W innych zawodach to samo. Np. taka jedna z drugą krytyczka sztuki. Robią to wszystki jacyś obcy, nie mający ojczystego języka we krwi. Nie czują znaczeń i podznaczeń, wagi tego, co niesie ze sobą nazwa. To są psuje normalne i tyle.
Oficerka... Hmm... W liczbie mnogiej "oficerki" to są buty z holewami, eleganckie, oficerskie.
|
KOSSOBOR |
3 kwietnia 2025 23:57 |
@Dwie panie w łódce, nie licząc psa, czyli lekcja nawigowania na Bahamy. (30 marca 2025 11:01)
Ooo! Również EXTRA! Ciekawa byłam takich fotografii prawdziwych WOJOWNICZEK. Chociaż tatuś... idiota nędzny. Więc są raczej po mamie. Skądinąd ten tatuś musiał być z bogatego chłopstwa, skoro mógł studiować medycynę. Albo może był zdolny i fundował mu studia ksiądz lub ziemianin, gdyż takie sytuacje się zdarzały. Skąd jednak taka nienawiść do szlachty??? Zawiść = nienawiść??? No a jeżeli sponsorował go ksiądz, to facet Boga w sercu nie miał, a nawet Hipokratesa. Bo ta niedoszła aborcja... Coś strasznego.
Jeden mój znajomy ze stajni mówił, że on by chętnie żeglował, no ale nie mógł zabrać konia na jacht :)
|
KOSSOBOR |
30 marca 2025 23:31 |
@Dwie panie w łódce, nie licząc psa, czyli lekcja nawigowania na Bahamy. (30 marca 2025 11:01)
Extra!!! Dzięki!
Nareszcie coś z normalnego i nadzwyczajnego /to nie sprzeczność :)/ świata. Zatem czekamy na ciąg dalszy :)
|
KOSSOBOR |
30 marca 2025 22:14 |
@Samica Alfa Romeo albo rzecz o patriotyzmie motoryzacyjnym (23 marca 2025 12:23)
Ale dajecie :))) Normalne zgromadzenie blacharzy!
Zatem anegdota prawdziwa "w temacie" niezawodności. Z lat bodaj 60tych czy 70tych, z Francji. Gentlemanowi popsuł się czegoś Rolls Royce. Na trasie. Zadzwonił etc.. Z fabryki z Anglii przyleciała samolotem ekipa, naprawiła auto i zapłaciła koszta postoju /hotel i coś tam/. Na pytanie właściciela auta, skąd takie nadzwyczajne "mycyje" ekipa angolska odpowiedziała: "Proszę pana, nasze auta nigdy się nie psują!"
Eh........
|
KOSSOBOR |
26 marca 2025 00:50 |
@O wizyjnym charakterze naszej misji (25 marca 2025 08:54)
Ale ja o tym pisałam w tym innym znaczeniu. W sensie działalności Woyniłłowicza i innych. Chodzi mi o warstwę państwowotwórczą, której tradycją była husaria.
|
KOSSOBOR |
25 marca 2025 20:51 |
@O wizyjnym charakterze naszej misji (25 marca 2025 08:54)
:)
Interesuję się bardzo sytuacją prawną w dzisiejszej Polsce, ale bardziej na poziomie politycznym. Chętnie słucham przedstawicieli prawa, którzy mówią o tych aktualnych okolicznościach, wszystkim tu wiadomych. Ale ów szczegółowy i szczególny język mnie przerasta. I nie tylko mnie zapewne. Więc - bez urazy :)
|
KOSSOBOR |
25 marca 2025 20:46 |
@O wizyjnym charakterze naszej misji (25 marca 2025 08:54)
Ależ husaria - jak najbardziej! Bo to przecież formacja szlachecka była, która broniła Państwa. Tam wszyscy byli "towarzyszami" w tym pięknym znaczeniu. Po latach, po odejściu husarii do lamusa dziejów i znaczenia militarnego, w dworach szlacheckich, na honorowym miejscu w salonie wisiał husarski szyszak na lamparciej skórze. Jako znak dumy rodu. Tak więc moim tematem /w kontekście Twojej notki/ jest szlachta i - potem - ziemiaństwo, jako warstwa państwowotwórcza. Tu np. Edward Woyniłłowicz jest doskonałym tego przykładem, wręcz reprezentantem idei. Taki husarz na miarę swoich czasów i potrzeb narodowych. No i nie tylko on przecież.
Oczywiście szalenie interesujące same w sobie są opisy wojowników i formacji, takoż& ...
|
KOSSOBOR |
25 marca 2025 20:09 |
@O wizyjnym charakterze naszej misji (25 marca 2025 08:54)
"Czy sąd może przekształcić pismo komunikujące osoby ptrseciej w powodztwo przeciegzekucyjne na dodatek konsumując zastrzeżenie zwrotu pisma jako niepłaconego?"
Szanowny Qwerty, przy takich sformułowaniach większość "zuchwałych" natychmiast odpadnie vel ucieknie z krzykiem. Zatem prosimy o ludzki język.
|
KOSSOBOR |
25 marca 2025 19:35 |
@Typowy psychiatra (23 marca 2025 11:42)
Ci psychiatrzy... Moja znajoma, lekarz psychiatra, biegły/a/ sądowy/a/, osoba urocza, cudownie gotująca, jeżdżąca tylko prawym pasem i to powoli, dowcipna, ze stosowną ironią wobec świata, ludzi i siebie, wychowanka słynnego tutaj profesora Bilikiewicza, co to alkoholików chciał w morzu topić, była tym antyalkoholizmem wręcz zarażona. No ale jej małżon miał wiele kontaktów zawodowych z artystami i wiadomo, jak one się kończyły. Popijawami, nie bójmy sie tego słowa. Po którymś wyczynie małżona, znajoma dzwoni /telefon na głośnomówiącym/ i mówi z przerażeniem w głosie:
- Słuchaj, z tego wszystkiego już nie wytrzymałam nerwowo i wypiłam pół butelki tokaju! Czy ja wpadłam w alkoholizm???!!! Czy ja zostanę alkoholiczką???!!! ...
|
KOSSOBOR |
24 marca 2025 00:54 |
@Samica Alfa Romeo albo rzecz o patriotyzmie motoryzacyjnym (23 marca 2025 12:23)
Łomatko!
Mój puputek jest "analogowy" /2008 rok/ na całe szczęście :) No i ja już nie mam takich wymagań /nowoczesne wyposażenia w ustrojstwa/ wobec auta. To kwestia wieku. Mojego.
Na dobranoc anegdota prawdziwa, nawiązująca do kun.
Kolenda. Sympatyczny ksiądz, bardzo duży. Po rytuałach rozmawiamy, gdyż ksiądz ćwiczy sporty walki, intersuje sie historią etc.. Jesteśmy przy husarii i autach. Wokoło nas leżą moje charcice.
- A to pani chodzi z tymi psami wieczorem?
- Tak. A to ksiądz przyjeżdża wieczorem tym czerwonym autem i parkuje koło plebanii?
- Tak.
- Więc muszę o czymś księdzu donieść...
/Tu ksiądz zrobił nieco przerażoną minę, sądząc, że ma do czynienia z jakąś nawiedzoną parafianką, no, widomo./ M&oacu ...
|
KOSSOBOR |
24 marca 2025 00:13 |
@Wrażliwość polskich filmowców (23 marca 2025 10:51)
Nachalna promocja łunii była w rzeczywistości - rzeczywistością. Wszędzie te tablice z gwiazdkami, co to łunia nam daje. Nawet w naszej pięknej katedrze... To mnie nie obchodziło, oczywiście. Irytujące /zaniżające poziom/ były tylko w późniejszych sezonach reklamy... masła czy innej margaryny na stole u Lucy. Ale w sumie to duperele.
|
KOSSOBOR |
23 marca 2025 23:47 |
@Wrażliwość polskich filmowców (23 marca 2025 10:51)
Współczuję. Stracił Pan okazję do świetnej zabawy i to bez obrzydzania Polaków. To kwestia spojrzenia.
Skądinąd taka ławeczka z obsadą była przed naszym sklepem, w środku dużej dzielnicy Gdańska.
|
KOSSOBOR |
23 marca 2025 23:39 |